GREEN KNIT DRESS. TOO SIMPLE, TOO COMFORTABLE.
11:05 PM
Nie mogłoby być prostszej sukienki. Zielona, ciężka dzianina leżała odłogiem i nie miałam na nią pomysłu. Praktycznie przeznaczyłam ją na kolejne spodnie dla syna. Ale, ale, niespodziewanie doznałam oświecenia. I zapragnęłam sukienki: prostej, niekrępującej, nie za krótkiej, nie za długiej, z kwadratowymi kieszeniami, która będzie elegancko koegzystować z moją skórzaną kurtką. I już. Jedyną wadą tej mega przyjemnej w dotyku i noszeniu dzianiny jest jej ciężar. Dół sukienki wyciągnął się i wymaga ponownego podłożenia.
. . .
You cannot imagine more simple dress than this one. Green, heavy knit wasn't going to be wasted but I didn't have any particular idea what to do with that. Almost decided to sew another pair of sweatpants for my son. But then unexpectedly it enlightened me. And I just wished for a dress: simple and non-constraining one, not too short, not too long, with square pockets, nicely interacting with my leather jacket. And that's it. The only flaw of this super-nice-in-touch-and-wear-fabric is its weight. The hemline has stretched out and it has to be redone.
Materials: green knit.
0 komentarze